FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Stereotypy i uprzedzenia dotyczące zespołu EUROPE Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
JoeyKrak




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kraków

PostWysłany: Śro 22:55, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Witam, mam ciekawy temat o którym chciałbym z Wami porozmawiać.
Chodzi mianowicie o stereotypy i uprzedzenia które niestety "dokneły" i nasz kochany zespół. Wiadomo bowiem ze inaczej sie rozmawia z kims kto zupełnie nic nie wie na temat zespołu a co innego, gdy ktos coś wie, ale jest to wiedza niepełna a co gorsza maloprawdziwa i krzywdząca.

Ja osobiście znam dwa takie stereotypy, które wywołuja u mnie zlość.
Pierwszy- i chyba najbardziej denerwujący wszystkich- to taki który mówi o tym, ze "EUROPE to zespół jednej piosenki". Ileż razy to juz słyszelismy i ilez razy nas to wkurzało. Dla wielu fanów Europe ten stereotyp jest przekleństwem,czasami obiektem dwin ze strony naszych znajomych czy innych osób które sie nasmiewają z zespołu, o którym tak naprawde nie mają bladego pojęcia.

Drugim stereotypem, czy uprzedzeniem jest opinia co do stylu muzyki jaka Europe "uprawia". Pojawiaja sie takie hasła jak "popmetal, heavy metal pop, czy pseudometal itp". Pomijając fakt ze są to dość abstrakcyjne okreslenia, cos w rodzaju..."out of this world" Cool (gdzie troche mamy do czynienia z "naginaniem" jezyka polskiego...trzeba zlozyc skarge do prof. Jana Miodka Wink )), to jeszcze sa to opinie maloprawdziwe, ponieważ odwołują sie praktycznie do jednego albumu Ootw i częsciowo do TFC. Natomiast pozostałe kompozycje nie mają nic wspólnego z takim stylem o który Europe jest posądzany. Poza tym od kiedy Europe gra metal?? Laughing Laughing A jednak dla niektórych tak ..gra, bo niedawno na programie VH1 była prezentacja najgorszych piosenek metalowych i wyobraźcie sobie ze piosenka The Final Cauntdown naszego zespolu wygrała ten..pseudoranking najgorszych piosenek metalowych. Co prawda nie znam sie na metalu i nie slucham tej muzyki, ale goście ktorzy prowadzili ten program gadali takie głypoty ze az mi sie chcialo smiac zarazem ale i plakać Razz Rolling Eyes

Wracając jeszcze do kwestii "naginania" jezyka polskiego przypomnialo mi sie-troszke z innej beczki, ale nie tak bardzo innej- jak o zespole Lordi, który wygrał tegoroczny konkurs Eurowizji, pisano na przemian "rockmani", "hardrockowcy", czy "metalowcy"...zupelnie tak jakby to były jakieś synonimy..nie wiem jak was,ale mnie takie rzeczy strasznie razą. ale cóz...niekompetencje dziennikarskie sie nie wybiera Laughing Laughing Laughing

Ciezko sie z takimi "patologiami muzycznymi" walczy, ale z drugiej strony, jeśli nam zalezy na pozytywnym wizerunku Europe to trzeba podjąc to wyzwanie. Ja sam pamiętam jak sie często wykłucałem z gośćmi na temat zespołu europe...starałem sie ich bronic rekami, nogami...czym sie dało tylko Wink ..nie zawsze to pomagało, bo jak ktoś mysli "na skróty" to taką osobe nie przekonałby nawet sam... papierz Laughing Laughing Ale cóz..."sa ludzie i są....tarapety", jak to mówia niektórzy Wink A jakie jest wasze zdanie na ten temat? a moze znacie tez jakieś inne stereotypy i uprzedzenia które tez was denerwuja i wkurzają?? Jesli tak to jestem bardzo ciekaw, pozdrawiam wszystkich Surprised Surprised Surprised Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rafael
Administrator



Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Asti

PostWysłany: Czw 0:58, 29 Cze 2006 Powrót do góry

Wow... ale żeś się rozpisał Smile

Pierwszy stereotyp, który poruszyłeś, jest napewno największym, z jakim kapela, a co zatym idzie także i jej fani, musi się borykać i od którego już się pewnie nigdy nie uwolni. Zapewne spora w tym zasługa mediów, które przepuszczają przez bardzo gęste sitko wszystkie piosenki z gatunków, które w danym czasie nie są na "topie". Tak więc przeciętny zjadacz chleba ma bardzo nikłe szanse zapoznania się z pozostałymi piosenkami zespołu. Choć rola telewizji i radia jest znacząca w przedstawieniu zespołu Europe w tym a nie innym świetle to jednak sami słuchacze także nie pozostają bez "winy".

Przecież TFC zna każdy, a przynajmniej znaczna większość społeczeństwa. A ile z tych osób zna inne piosenki?? No i tutaj lista się znacznie skraca. Czy skoro zespół był w stanie nagrać tak ładną piosenkę to czy jego pozostały repertuar nie zasługuje, przynajmniej na, przesłuchanie?? Otóż, odpowiedź brzmi NIE. Skoro nie puszczają tego w telewizji, nie słychać tego w radiu to poco sobie tym wogóle głowe zawracać? I w taki oto sposób, z pokolenia na pokolenie Europe jest i będzie postrzegany jako zespół który w swoim dorobku posiada tylko i wyłącznie jedną piosenkę.

I choćby fani starali się z tym walczyć to zjawisko jest tak duże, że jego ogarnięcie jest praktycznie nierealne. Tymbardziej, że w obecnych czasach rock i klimaty mu podobne zostały odsunięte w "cień", przez co bardzo małe są szanse, że jakaś piosenka z nowego albumu zawojuje listami przebojów. Na potwierdzenie tych przypuszczeń wystarczy wiąźć pod uwagę ostatnią płyte Start from the dark. Tylko piosenka Hero sporadycznie zagościła na telewizyjnym ekranie (dane te są podane na podstewie włoskiej telewizji, nie wiem jak sprawa miała się na polskiej scenie). Innym zespołem "jednej piosenki", który przychodzi mi do głowy w tej chwili jest niemiecki zespół Berlin. Zostali oni skazani na taki sam los jak nasi ulubieńcy z Upplands-Vasby.

Jeśli chodzi o drugi stereotyp odnośnie muzyki prezentowanej przez Europe to uważam, że takie "szufladkowanie" świadczy tylko o wiedzy (a raczej niewiedzy), wypowiadającego te słowa, na dany temat. Na przełomie lat Europe zmieniał swój styl przez co stwierdzenie, że grają cukierkowe piosenki z pogranicza popu jest z lekka nie na miejscu odnosząc sie do ostatniej płyty. Tak samo jak stwierdzając, że Europe gra ciężką metalowął muzykę, biorąc pod uwagę utwory z OOTW.

Innym aspektem, który chciałbym tu poruszyć, odnośnie nazwy muzyki Europe jest fakt, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy co tak naprawdę oznaczają poszczególne nazewnictwa. Wielu usłyszy gdzieś, że ktoś nazwał Europe tak czy siak i potem powtarza to dookoła. Jeśli omnie chodzi, najbardziej odpowiada mi termin "melodic rock" lub "hard rock".

Nie rozumiem jak można sklasyfikować TFC jako utwór metalowy Confused . Nie widziałem tego rankingu ale mogę śmiało stwierdzić, jaką wiedzę na temat metalu mają ludzie za niego odpowiedzialni, po tym jakie piosenki w nim umieścili. TFC może nie podaobać się miłośnikom metalu, bo nie takie jest jego zadanie. Nie jest to piosenka z tego gatunku i powinno to zostać uszanowane. To tak jak ja bym powiedział, że według mnie, najgorszą hard-rockową piosenką jest "Big City Life" Mattafix'a.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dreamress




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:55, 29 Cze 2006 Powrót do góry

Strasznie szeroki temat! Nie wiem, jak ja się teraz upilnuję, żeby nie walnąć tu teraz elaboratu na 10 stron! Wink
I od czego by zacząć? Hmm... Mnie najbardziej wkurzają chyba epitety typu "pudle". I nie rozumiem, dlaczego to określenie przylgnęło głównie do Europe. Przecież w tamtych czasach mnóstwo zespołów miało podobne fryzury. Confused
A jeśli chodzi o zespół jednego przeboju... no cóż... aż tak wielki przebój faktycznie mieli tylko jeden. Ale mieli jeszcze kilka mniejszych przebojów (że o całym ich dorobku muzycznym nie wspomnę) i wkurza mnie, że dla tak wielu ludzi Europe=The Final Countdown i traktują te dwie nazwy jako synonimy. A czasem nawet nie znają tytułu i na piosenkę mówią po prostu "Europe". Ale na pewno jest jeszcze sporo ludzi, którzy pamiętają "Rock The Night", w końcu jak chodziłam do szkoły, to wszyscy to znali i doskonale wiedzieli, kto jest tego autorem. I spotkałam takich, co nawet "Carrie" kojarzą. Smile
Pociesza mnie fakt, że obecnie nie znam nikogo, kto by się śmiał z Europe. A kiedyś różnie bywało, w podstawówce, jak tylko szał na ich punkcie minął, nieźle obrywałam za to, że ich słucham. Ale największych wrogów mieli wśród ortodoksyjnych metali, a dziś jakoś nie znam żadnego takiego.
Chociaż tu przypomina mi się inny wkurzający problem. Na początku lat 90 ciężkie granie wypłynęło z podziemia i stało się na krótki czas powszechnie modne. Wielu dziennikarzy muzycznych preferowało i propagowało ciężką muzę. I przy okazji "jechali" po Europe. Rozumiem, że ortodoksyjnym metalom muzyka Europe mogła się nie podobać. Ale w tym kraju zawsze tak było, że jak jakiś krytyk pierwszy się wypowiedział na jakiś temat, zwłaszcza, jeśli coś wyśmiał, to reszta baranów nie miała już odwagi mieć innego zdania, chcieli być równie "inteligentni" i też wyśmiewali w recenzjach. A masy, które potem czytały te recenzje, też chciały pokazać, jaki to mają "dobry gust" i też zapominały o własnym zdaniu. I tak oto kupa ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno szaleli na punkcie Europe, nagle zaczęła ich nienawidzić. Na szczęście dzisiaj zespół ma dobrą prasę, zbiera pozytywne recenzje w magazynach typu "Teraz Rock", po którym to w życiu bym się nie spodziewała, że coś dobrego o nich napiszą, więc jest to jakaś szansa na zmianę stosunku do zespołu. Poza tym dzisiaj metale mają inny obiekt nienawiści -nu metal, przy którym Europe to dla nich rozkosz dla ucha. A poza tym młodsze pokolenie chyba już nie pamięta za bardzo nagonki na Europe. Szkoda tylko, że przy okazji nie pamięta też ich muzyki (poza TFC oczywiście Smile ).
A jeśli chodzi o gatunki muzyczne, no cóż, rozróżnianie ich nigdy nie było moją mocną stroną, a granica między hardrockiem a lżejszymi odmianami metalu chyba już zawsze pozostanie dla mnie nieuchwytna. Niemniej jednak zgadzam się, że faktycznie niektórzy mogliby sobie darować wymyślanie durnych określeń typu "popmetal" i uszanować fakt, że Europe to hardrock i nic im do metalu i vice versa. A miałam kiedyś o VH1 takie dobre zdanie... Zastanawiam się za to, jak jest zasadność określenia "soft metal". Nie wkurza mnie ono specjalnie, ale nie wiem też, jaki ma właściwie sens i czy jego autorzy rozumieją pod tym pojęciem hardrocka czy coś innego...
A wracając do dawnych czasów, to niestety nie da się przemilczeć faktu, że Europe trochę sobie na tą złą opinię zasłużyli. Nie wiem, na ile świadomie i dobrowolnie, ale jednak dali się wciągnąć w kretyńską promocję dobrą dla zespołów popowych a nie rockowych. Fakt, że to głównie wina Erdmana, ale nie wiem, czy to kontrakt nie pozostawił chłopakom szansy na postawienie veta w pewnych sprawach, czy też aż tak zależało im na sukcesie, że się podporządkowali wszystkiemu, co ich "kochany" manager wymyślił. Ale faktem jest, że po tym jak on został ich managerem, niezbyt chętnie, ale jednak, zmienili image na te wszystkie trwałe, szminki, błyszczące ciuszki, że o słodkich minkach na zdjęciach nie wspomnę. Joey w teledysku TFC wygląda i zachowuje się jak słodka blondynka, której się statyw do mikrofonu pomylił z rurą. Media przedstawiały ich w sposób godny Backstreet Boys a nie rockowej kapeli. Pamiętacie jeszcze słodkie zdjęcia Tempesta przyozdobione różowymi serduszkami? Sama kiedyś nosiłam taki znaczek. Brrr... zgroza! Nie dziwię się, że wielu fanów rocka mogło to mierzić. No dobra, starczy już tego okrutnego wypominania im grzechów z mojej strony. Ale niestety prawda jest taka, że o ile ja, wielka fanka, potrafię im to jakoś wybaczyć, o tyle inni, którzy fanami nie są, łatwo takich rzeczy mogą nie darować. Sad
Dobra, kończę narazie, bo i tak już za dużo się rozpisałam. Wink Może później jeszcze mi coś przyjdzie na ten temat do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Megi




Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Sob 17:41, 01 Lip 2006 Powrót do góry

W latach osiemdziesiatych przerabialam juz ten problem.Doszlam do wniosku,ze głupim ludzkim gadaniem nie ma sie co przejmowac.Pamietam czas,ze mówiac komuś o moim ukochanym''Europku''czasem kpiono sobie ze mnie.Zastanawiałam sie wtedy dlaczego nie wysmiewają sie np.z Bon Jovi.Oni tez podobnie wygladali(mysle o fryzurach).Potem przestałam najzwyczajniej w świecie przejmowac tym obgadywaniem mojego ''Europka''bo niestety jak mówi powiedzenie:''Jeszcze sie taki nie urodził aby wszystkim dogodził''.Więc kochani fani nie martwcie sie,ze obgaduja nasz''Europek''.Nawet najwiekszym super gwiazdą tez czasem złośliwi przypną łatke.My wierni fani wiemy,ze muzyka jaką gra Europe jest jedyna w swoim rodzaju.Ja nigdy nie doszukiwałam sie co to za gatunek muzyki.JA POPROSTU ZAWSZE BEDĘ ICH WIERNA FANKA.DLA MNIE LICZY SIE TO CO JA WIEM I NIE INTERESUJĄ MNIE ZŁOŚLIWCOW UWAGI I KPINY. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
magi




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:55, 02 Lip 2006 Powrót do góry

W czasie mojej europejskiej młodości sporo przeszłam z przeciwnikami Europe.Prawdę mówiąc byl taki moment,że prawdopodobnie byo ich więcej,niż początkowych zwolenników...Najgorsze było to,że ci którzy tak bardzo ich nie znosili,obrzucali różnymi epitetami,nie znali ani jednego ich utworu z wyjątkiem oczywiście TFC.To mnie wkurzało najbardziej,bo potrafilam zrozumie tych,którym po przesłuchaniu muzyki po prostu nie odpowiadało,ale ktoś kto krytykuje nie wiedząc co,no to już szlag trafia.Do tej pory nie pojmuję,dlaczego właśnie chłopaki byli obiektem takiej powszechnej nienawiści,były przecież w tym czasie zespoły o identycznym image..Jeśli chodzi o rodzaj muzyki,rzeczywiście ciężko ją było sklasyfikowa.Podejrzewam,że ludzie chcieli utworów w stylu TFC i taki Superstitious nie spełnił ich oczekiwań.Ale ja w tym momencie zgadzam się całkowicie z Megi.Kocham ich za to jaką robią muzykę,nieważny gatunek..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dreamress




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:43, 04 Lip 2006 Powrót do góry

Rety, a ja myślałam, że Wy dwie to jedna osoba! Smile

A jeśli chodzi o Europe, to jasne, że ich kochałam, kocham i kochać będę, bez względu na to co inni o nich mówią i myślą. I pewnie każdy tutaj może powiedzieć to samo.
Co nie zmienia faktu, że jest to przykre i wkurzające, kiedy się słucha na temat zespołu głupich i złych rzeczy, wypowiadanych przez ludzi, którzy o ich muzyce nie mają pojęcia. A najbardziej wkurzające jest to, że najwięcej za słuchanie Europe obrywałam od koleżanki, która wcześniej szalała na ich punkcie, kochała się w Joeym, a jak tylko moda się zmieniła, wiatr powiał w inną stronę, to ona była pierwsza w nienawiści do nich. Na takich ludzi to brak słów po prostu. Niestety jest to zjawisko dość często spotykane, nie tylko w stosunku do Europe.
No i też oczywiście słuchałam, słucham i będę słuchać muzyki Europe bez względu na to, do jakiego gatunku ktoś ją zalicza. Ale nie zmienia to faktu, że jak ktoś nabija się z zespołu, bo "w metalu nie ma miejsca na klawisze" itp, to daje w ten sposób świadectwo własnej ignorancji i debilizmu, bo Europe to nie metal. Dlatego wkurza mnie, kiedy ktoś klasyfikuje ich jako metal, bo otwiera tym samym drogę do bezpodstawnych kpin.
Rozumiem, że są ludzie, którym muzyka Europe nie odpowiada, ale nikt ich do jej słuchania nie zmusza, niech się zajmą tym, co lubią i dadzą żyć innym. Gdyby Europe nie umieli grać i próbowali nadrabiać imagem czy czymś innym, to bym zrozumiała tych, co się z nich nabijają. Ale chłopaki grają rewelacyjnie i za to należy im się szacunek i uznanie, nawet, jeśli komuś nie odpowiada reprezentowane przez nich brzmienie. Ja też mam takie zespoły, których nie lubię i nie słucham, ale obiektywnie potrafię docenić ich talent.
No dobra, kończę, bo znowu się rozpiszę jak niewiadomo co... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JoeyKrak




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 19:13, 06 Lip 2006 Powrót do góry

A ja tam lubie pisać "eseje" i sie tego nie wstydze Wink hehe

A tak poważnie-wracając do tematu- to tak jak wspomniała dreamress, nie chodzi o to, ze my ich "kochamy" bez względu na to co inni mówią, tylko problemem są tworzone stereotypy i uprzedzenia które powstają na bazie tego ze ktos gada głupoty bo albo nie lubi ich muzyki albo zna tylko jedną (ewentualnie kilka) piosenek "naszego" zespołu. Zgadzam sie równiez z dreamress ze na niektóre negatywne opinie (te tworzone z zewn), Europe zapracował sobie sam, ale nie do tego stopnia aby brali za to pełną odpowiedzialność. Byli mlodzi, chcieli grać tylko muzyke,a nieznali sie na tych całych zawiłościach związanych z branżą muzyczną i całą jej otoczną. Erdman to wykorzystywał i manipulował nimi odpowiednio dość długo zanim "chlopaki" sie zorientowali co jest grane.

Wspominaliście tez o zewnetrzym wizerunku Europe (mam tu na mysli ich wygląd) ze "szminki", ładne ciuszki, bujne fryzury...jednym słowem "pudelsi"-więc mamy trzeci stereotyp, mówiący ze zespół nadrabiał tymi wszystkimi rzeczami swoje nieudolne i kiepskie aranzacje muzyczne. I znowu to samo czyli brak wiedzy (albo jej mizerny poziom), bądź tez..."milośnicy Europe inaczej" którzy na kazdym kroku pokazują dezaprobacje co do twórczości szwedzkiego zespołu i chwytają sie kazdego sposobu by osiągnąć swój cel. A przeciez- jak sami tez tutaj pisaliście- ten image to była swoista moda jaka panowała w latach 80-tych. Takie zespoły jak Queen, bon jovi, montly crue, czy moze "mistrzowie w tej dyscyplinie" czyli...Kiss. Europe przy nich to pikuś. Dla mnie taki image to była tez jakby zabawa, oni starali sie w ten sposób złapać kontakt z publicznością. Także ja np z milą chęcią i sentymentem ogladam "popisy tempesta na rurze" Laughing Tymbardziej iz ja mam z tego powodu swoje własne wspomnienia.
Otóz wyobraźcie sobie ze kiedy pierwszy raz oglądałem teledysk TFC to jak zobaczyłem Tempesta to sobie powiedziałem mniej więcej coś takiego: "ale laska, i w dodatku spiewa super piosenke...chyba sie zakocham". Jakież było później moje zdziwienie kiedy dowiedziałem sie ze to facet Laughing ...brzmi to troche jak z tych opowieści o randkach facetów ktorzy spotykają sie z babkami a potem dowiadują sie...ze to jednak ON Wink hahaha...Ale wtedy miałem zaledwie 7 lat, i moja wiedza na temat relacji damsko-meskich była wtedy na szczęscie znikoma, a nawet bym powiedzial ze zadna. Dlatego mam sie teraz z czego pośmiać, jak o tym myśle, w końcu trzeba i z dystansem i humorem do tego podejśc,a nie obwiniać i wyszydzać z tego powodu zespołu, który akurat zył w takich a nie innych czasach, gdzie takie rzeczy były "trendy", no nie? Laughing Laughing Wink Wink

Wracając do kwestii częsciowej winy jaką Europe ponosi za te wszystkie "nieprawdziwe obrazy", to bardziej ona dotyczy właśnie tego stereotypu związanego z gatunkiem muzycznym jaki Oni "uprawiają". Te wszystkie slogany jak "popmetal", czy opinie ze "Europe to zespół metalowy" poniekąd wzieło sie równiez i z tego, ze był taki okres kiedy zespół na wydawanych albumach w latach 80-tych (ja akurat widziałem to na kasetach audio 2 albumów:TFC i OoTW) gdzie widniały napisy- uwaga nie padnijcie z krzeszła!!!!....heavy metal. Miałoby to niby sugerować ze zespół Europe to rzeczywiście zespól metalowy, albo ze ten ów popmetal, czy po prostu "melodyjny metal" jest jednym z rodzajów podgatunku heavy metalu. Zespól narobił sobie tym bardzo dużo szkody, i z tąd m.in ta nagonka miedzy innymi na nich. Zastanawiam sie jednak czy to napewno ich pomył..bo moze to ten "szarlatan" Erdman wpadł na tak idiotyczny pomysł, za który Europe sporo sobie "naważyło piwa". Fakt faktem ze przy wydaniu Prisoners in paradise juz nie było takiego "niefartu", ale niesmak, "smród" i negatywna opinia o zespole pozostała. Tak sobie teraz o tym przypomniałem kiedy Dreamress pisała o tej nagonce i drwinach ze strony ortodoksyjnych metalowców


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin